Mini zrobiła ogromne postępy - teraz jest miziakiem, domaga się głaskania, tylko na ręce jeszcze nie chce. Z kotami radzi sobie świetnie, najnowszą Amelkę nawet straszy (chociaż Amelka też taka drobna jak Mini). Uwielbia surowe mięsko, szczególnie fileta z kurczaka, ale i mielonym nie gardzi. Oczywiście nadal bardzo boi się obcych, dlatego wyadoptowanie jej jest mało prawdopodobne. Chyba, ze ktoś chciałby czekać miesiąc albo dwa, zanim Mini go zaakceptuje :-)
Mini
Tak było w czerwcu 2013:
Mini już znowu u mnie. Wyniki nie do końca w normie - trochę bałaganu w elektrolitach, zwłaszcza podwyższony fosfor, może to po kroplówkach?
Qoopal tez taki jakby trochę rzadki (powiedzmy - słabo uformowany).
Ale sama Mini wydaje się w niezłej formie, apetyt też ma. Szybko sobie przypomniała, gdzie jest i ładnie się bawiła. Koty też chyba ją poznały.
Koty też chyba ją poznały: